3 września 2015

sześćdziesiąty piąty dzień trwania projektu

piszę maila do Jaśminy Wójcik w odpowiedzi na jej propozycje działań do projektu:

Oba projekty wydają mi się niezwykłe!
Trochę o nich myślałam i mam parę spostrzeżeń.
Napis - super idea! Razem z Wojtkiem rzeczywiście nie raz w wyobrażaliśmy sobie, że tam już jest jakiś tekst napisany cyrylicą :) Tak. On mi się bardzo podoba. Zastanawia mnie tylko ten tekst. Czy KOPANKA? Czy coś innego? np. CZUŁA? Te rury są właściwie dosyć straszne. Odprowadzają jakieś chemikalia (?) z elektrowni do takiego dużego wysypiska, składowiska odpadów. Zobacz. Widać je tylko z satelity. Z poziomu człowieka są kompletnie zasłonięte roślinnością.


Coś mieszkańcy o tym opowiadają, że kiedyś się tam bawili, ktoś utonął, coś tam zatapiali, etc. Są jednym słowem owiane złą sławą. Więc ten tekst może znaczyć coś więcej. Pomyślisz? My ze swojej strony zastanowimy się jak można byłoby to wykonać technicznie, zapewne pozwolenie z elektrowni by się przydało... Nie wiem czy wykonać to razem z mieszkańcami... Oni są dosyć wycofani i może nam się to nie udać... Może lepiej zebrać ich historie na ten temat i je spisać?
Przystanki - też podoba mi się ten pomysł. Zastanawiam się tylko nad pewnym szczegółem - z nich korzystają głownie młode chłopaki. Chyba nie będą chcieli siedzieć w lepiance. To raczej nie w ich stylu :) Roślinności i kopców z gliny mamy u nas sporo :) Ale myślę sobie, że można byłoby przeprowadzić taką kampanię na tablicach, które są blisko tych przystanków z wizualizacją projektów i miejscem na sugestie, modyfikacje, pytania i odpowiedzi, które mogłyby dać impuls mieszkańcom do przemyślenia wspólnej przestrzeni. Co Ty na to?